LUTY 2017 – PODSUMOWANIE MIESIĄCA
Idzie wiosna! Temperatura jest już dość wysoka. Wczoraj
nawet jadłam swojego pierwszego w tym roku McFlurra :) Już nie mogę się
doczekać, kiedy będą pojawiać się pierwsze kwiatki i listki. Ach, uwielbiam ten
czas <3
BLOG
Najpopularniejszy post ostatniego miesiąca: BAJKOWA SESJA ZDJĘCIOWA W ZIMOWEJ SCENERII
Chyba nikogo nie zdziwi, że to właśnie ten post zrobił największą
furorę na blogu :)
Co u
mnie?
Na początku lutego wybrałam się na film animowany „Sing”. Naprawdę świetna bajka, polecam każdemu. Jest zabawna, przyjemna dla oka i co najważniejsze ma przesłanie. Pokazuje, że warto spełniać marzenia. Super, że głos jeżozwierzycy Ash podkładała Ewa Farna, piosenki w jej wykonaniu sprawiały, że miałam ciarki. Chociaż wersja oryginalna wykonana prze Scarlett Johansson również bardzo mi się podoba :) Natomiast historia Goryla Johhny’ego bardzo mnie wzruszyła :D Czy tylko ja ronię łezkę na bajkach? Hehe. Za bardzo się wczuwam, muszę zacząć z tym walczyć :D
Byłam również na kręglach i sushi z Ukochanym :) A kilka dni temu odwiedziłam przyjaciółki w Warszawie. Spędziłyśmy miło dzień na zakupach, a także na małych ploteczkach zajadając chińszczyznę :D
Migawki
z Instagrama:
Ulubieniec
miesiąca:
Długo zastawiałam się, które z moich ostatnich nowości
zasłużyło na miano ulubieńca miesiąca. Nie testowałam zbyt dużo nowych
kosmetyków, przez co wybór miałam dość mały. W końcu zdecydowałam, że napiszę
coś o odżywce do włosów, którą używam od jakiegoś czasu. W poprzednim
podsumowaniu pytałam się Was, czy chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej o
mojej pielęgnacji włosów. Jako, że tylko garstka była tym zainteresowała nie
będę robić o tym osobnego posta, jednak opowiem Wam o kosmetyku, który
uwielbiam. Jest nim odżywka Garnier Fructis Oil Repair 3, wydaje mi się, że jest to
ulepszona wersja Garnier Ultra Doux. Po raz pierwszy kupiłam tą z ulepszoną formułą
i również jestem zachwycona. Włosy po
niej pięknie pachną, łatwo się rozczesują, są gładkie, lśniące i nie elektryzują
się. Ostatnio właśnie miała problem z tym ostatnim i dlatego do niej
wróciłam. Po pierwszym użyciu problem
zniknął. Moje włosy lubią ten produkt i dopóki nie znajdę
ideału chętnie będę do niego wracać. Jednak
jeśli chodzi o szampony to te z Garniera w ogóle mi nie odpowiadają. Znacie tę
odżywkę? Dajcie znać w komentarzach :)
Z odżywka nie miałam doczynienia, ale szamponów z Garnier też nie lubię :)
OdpowiedzUsuńhttp://Gingerheadlife.blogspot.com
Ale buciki to sobie świetne zakupiłaś <3 ahhh
OdpowiedzUsuńMogę Cię prosic o kliknięcie u mne w poscie? Porzebuje małej pomocy! Odwdziecze się polecając Twój blog :*
Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/moro-and-black.html
zawsze mam chęć wypróbować jakąś odżywkę Fructis, ale nigdy się nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie: http://thewomenlife.blogspot.com/
Też bardzo lubię odżywki z Fructis'a. A ten alkohol na początku to chyba nie taki zwykły wysuszający alkohol, tylko tłuszczowy, który nie wysusza;)
OdpowiedzUsuńI też czekam już na kwiatki i na zazielenienie się wszystkiego;)
Och, to ja nawet nie wiedziałam, że jest dobry i zły alkohol :D heh Musze jeszcze się wiele nauczyć :) Czyli skład jest naprawdę dobry :)
UsuńDziękuję za zwrócenie uwagi, już usunęłam tę wzmiankę :) Dobrze, że napisałaś, być może jeszcze długo żyłabym w błędzie myśląc , że każdy alkohol w składzie szkodzi naszym włosom :)
Fajne podsumowania, zimowa sesja naprawdę bajeczna.
OdpowiedzUsuńNice post dear Thanks for sharing
OdpowiedzUsuńP.S. would you like to follow each others blog and Google+?
XOXO
Glamorous without the Guilt
Fajne zdjęcie, zachaczę tutaj o firme Garnier, używałam rożnych kosmetyków i nigdy nie byłam z niczego zadowolona. :<
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Olivia
http://dalilahome.blogspot.com
Ta zimowa sesja zdjęciowa coś pięknego! wyglądałaś jak księżniczka:*:*
OdpowiedzUsuńteż byłam na tym filmie , bardzo mi się podobał <3
OdpowiedzUsuńNie dziwie się , że to był najpopularniejszy post :D Przepiękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńmega post a film świetny! :*
OdpowiedzUsuńnie znam tej odżywki ;(
OdpowiedzUsuńświetne podsumowanie- Sing bardzo mi się podobał- post w zimowej scenerii cudowny :-)
OdpowiedzUsuńta zimowa sesja cudowna <3
OdpowiedzUsuńa my bylismy na sztuce kochania :) i super, zadne tam rekomendacje ze względu na gorace sceny, ale z powodu klimatu :)
OdpowiedzUsuńfajna ta torebka z migawki :)
OdpowiedzUsuńoh that's a cool post
OdpowiedzUsuńhave a nice weekend
Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Garnier Fructis jest super, wiele razy używałam tej odżywki :) A tego filmu animowanego niestety nie miałam okazji obejrzeć. Pozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuńŚwietny post! zimowa sesja była piękna :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo się u ciebie ostatnio działo:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Wcale sie nie dziwie, ze bajkowa sesja zdjeciowa skradla serca Twoich obserwatorow! Zdjecia sa obledne <3
OdpowiedzUsuńZaciekawilas mnie ta bajka :)
OdpowiedzUsuń