Podsumowanie miesiąca [MARZEC]

Mamy już kwiecień! Zwierzęta budzą się do życia, za oknem mam już dwa bociany na gnieździe, a trawa zaczyna się zielenić. Lubię wiosnę. Lubię jak wszystko kwitnie, jak ćwierkają ptaki i jak mój kot siedzi na parapecie pomrukując na wróble siedzące na drzewach. Uroczy widok.

Nadszedł czas na podsumowanie marca. Nie działo się u mnie zbyt wiele, ale stało się coś co mnie bardzo, ale to bardzo zaskoczyło :) Ale o tym za chwilę.

BLOG

Najpopularniejszy post: Casual

Przez pewien czas myślałam, że pokaże Wam tu „podsumowanie miesiąca” jako najczęściej oglądany post marca. Tak Wam się ten pomysł spodobał :D

Co u mnie? 

Pod koniec lutego wzięłam udział w konkursie na Dzień Kobiet organizowanym przez Galerię Siedlce. Do wygrania była sesja zdjęciowa wykonana przez Pana Jarosława Grudzińskiego z profesjonalnym makijażem, fryzurą i sukienką ze sklepu Lilly. Kreatywny komentarz wygrywał. Miałam mega szczęście, że spodobał się właśnie mój :) Terminu na sesję jeszcze nie uzgodniliśmy, bo czekamy na trochę zieleni, ale już nie mogę się doczekać. Spełniło się jedno z moich marzeń, które sobie wyznaczyłam na 2016 rok. Na dodatek nie życzyłam sobie wygranej, a po prostu zorganizowanie sobie takiej sesji. No i jeśli ktoś mi teraz powie, że nie warto marzyć, dostanie po nosie :D Jestem mega szczęśliwa. Czekam niecierpliwie. Na pewno podzielę się z Wami zdjęciami z sesji :*

Przynajmniej raz w miesiącu staram się pójść do kina. W marcu poszłam na film „Wszystko zostanie w rodzinie”. Idąc do kina nie nastawiałam się na szczególnie dużą dawkę śmiechu, ale się miło zaskoczyłam. Film był przezabawny. Uśmiałam się do łez. Rzadko mi się to zdarza, zwłaszcza na filmach. Od połowy filmu nie mogłam przestać się uśmiechać i śmiać na zmianę. Wyszłam z sali w świetnym humorze i do dziś mam uśmiech na twarzy jak o tym wspominam. Leniwiec najlepszy! :D Naprawdę polecam każdemu obejrzeć ten film :)

Muszę się Wam pochwalić moimi muffinami. Piekłam w życiu może 10 razy (Muffiny po raz pierwszy). Nie jestem zwolenniczką ciast i innych wypieków, wolę czekoladę :D Ale na Święta postanowiłam, że zrobię coś od siebie. Od dawna przybierałam się do muffinów :D Wyszły pulchne i takie pyszne, że nie wytrzymały do przyjazdu gości.Przepis wzięłam ze strony Przeslijprzepis.pl 

Polecam łasuchom :)

Migawki z Instagrama:

 Mój INSTAGRAM

ULUBIENIEC MISIĄCA

W tym miesiącu jest to gruboziarnisty  peeling ujędrniający Lirene o zapachu mango. Sam zapach już powala na kolana. Przyjemny, słodki z kwaśną nutką. Zaraz po zastosowaniu skóra jest gładka, miękką i pachnąca. Odstawiłam na bok wszystkie peelingi Tutti Frutti, bo teraz wiem, że wypadają przy tym słabo. Niedawno kupiłam sobie kolejne opakowanie i jak na razie  przy nim zostanę by ocenić drugie jego działanie jakim jest ujędrnienie. Po miesiącu nie widzę różnicy pod tym względem. W sumie nie wiem kiedy mam się spodziewać efektów i czy w ogóle będą, ale skoro tak bardzo go polubiłam to kolejny miesiąc z nim to sama przyjemność.

Piszcie w komentarzach co Was spotkało w ubiegłym miesiącu. Chętnie poczytam jak spędziłyście ten miesiąc :)