Yoshe - moja wygrana w konkursie

Przeglądając moje stare zdjęcia zatęskniłam za latem. Już nie mogę się doczekać zielonej trawy, słońca i kolorowych, pachnących kwiatów. Natknęłam się na kilka zdjęć sukienki, którą wygrałam w konkursie na fb i postanowiłam, że coś więcej Wam o tym opowiem.

Sukienkę wygrałam na fanpage’u marki Yoshe. Nie wyobrażacie sobie jaka ja byłam wtedy szczęśliwa, piszczałam i skakałam z radości. Nie sądziłam, że uda mi się cokolwiek wygrać na fb, tylko i wyłącznie poprzez udostępnienie zdjęcia i napisaniu w komentarza „biorę udział” :D Tym bardziej poczułam, że tego dnia mam ogromne szczęście. Yoshe to nie byle jaki sklep. Nie oferuje ubrań marnej jakości, które po pierwszym praniu są rozciągnięte i nadają się tylko do chodzenia w zaciszu domowym.  Jest to solidna marka, która ma w swojej ofercie  żakiety, sukienki, spódnice, sweterki i kardigany, bluzki, topy i tuniki, koszule oraz kurtki i płaszcze wykonane z najwyższej jakości materiałów. Firma projektuje ubrania na wzór najnowszych trendów z wybiegu, dodając do nich charakterystyczne elementy i starając się o to by ubrania były funkcjonalne i nadawały się do chodzenia na co dzień.

Tu znajdziecie moje zdjęcie na ich fanpage'u:  FB

Miałam ogromy dylemat w wybraniu jednej sukienki z ich oferty. Było ich bardzo dużo i każda na swój indywidualny sposób była piękna i wyjątkowa. Padło na miętową ażurową sukienkę, która kosztowała wtedy prawie 500 zł i miałam ogromne poczucie, że kogoś wykorzystuję. Nie lubię dostawać takich drogich prezentów, czuję wtedy zakłopotanie i pierwszą moją myślą jaka się pojawiła to: „jak ja się im odwdzięczę (myślę, że ten post w jakiś sposób jest moim podziękowaniem dla Nich). Ta sukienka miała prześliczny kolor i oczarowała mnie swoim fasonem. Na szczęście rozmiar był dostępny więc złożyłam zamówienie. Kontakt z firmą był wręcz wymarzony, bardzo miła i profesjonalna obsługa. Poprosili mnie o kilka zdjęć, które mogliby umieścić na swoim fanpage’u dlatego mam ich trochę i zdecydowałam, że warto je Wam pokazać. Dwa z nich mogliście zobaczyć już w moim wpisie z podziękowaniami. Jednak stwierdziłam, że opowiem Wam coś więcej o tej sukience.

Sukieneczka jak widzicie, ma delikatną siateczkę w dekolcie i odsłonięte plecy, jest w pięknym miętowym kolorze z dodatkami  szarości. Miętowa warstwa jest ażurowa, dzięki czemu jest wyjątkowa. Rzadko można spotkać tak dopracowane sukienki. Nie potrafię określić czy ta warstwa była szyta ręcznie, ale tak to właśnie wygląda i jestem pod ogromnym wrażeniem. Nadal wisi w mojej szafie i jest najpiękniejszą sukienką jaką mam. Nigdy nie mogłabym sobie pozwolić na taki zakup, a los obdarzył mnie takim szczęściem. Nie wiem czym sobie zasłużyłam na taki prezent, ale to najlepsza rzecz w moje szafie i zostanie ze mną na zawsze, bo mam do niej ogromny sentyment.

Jeśli szukacie pięknej, modnej i dobrej jakościowo sukienki zachęcam do zajrzenia na stronę internetową marki Yoshe. Aktualnie są promocje i podobną sukieneczkę możecie dostać za niecałe 300 zł. 

Na sam koniec chciałabym dowiedzieć się od Was jaka była Wasza najlepsza wygrana i czy kiedykolwiek wygraliście na FB w taki sposób jak ja. Czekam na Wasze komentarze :)